środa, 30 października 2013

Odpowiedzi na pytania

Bez zbędnego pisania, zacznę do razu od pytań. 
1. Jak poznałaś the GazettE?
Hmmm.... Jak poznałam mój ulubiony zespół? Siedziałam na jakimś blogu ( nie pamiętam nazwy, bo to było 2 lata temu xD ) i w tle leciała piosenka Zetsu. Od razu się zakochałam i do dziś uwielbiam tą piosenkę. ^^


2. Lubisz yaoi?
No lubię, lubię. Ale ciiicho! Wszyscy wiedzieć nie muszą. xD Powiedziałam ostatnio koledze co to jest yaoi, a co to jest yuri, to potem jak zobaczył jak się przytulam z koleżanką, to zaczął krzyczeć :
- O boże YURI, YURI, YURI! xD
3. Ulubiona drama?
Zdecydowanie z tych co oglądałam ( a wiele ich nie jest ) moją ulubioną jest Ouran High School Host Club. Ale z tych bardziej lubianych to też np. Antique Bakery. 
4. Ulubiony opening z anime?
Ulubionego nie mam. Naprawdę spomiędzy tylu cudownych openigów nie potrafię wybrać. Ale z takich lepszych... Hmmm....






5. Od kiedy słuchasz K-PoP'u?
Od kiedy? No nie wiem... Zaczęłam chyba w tamtym roku, ale tak na poważnie dopiero jakieś dwa miesiące temu. 
6. Piosenka K-PoP od której jesteś uzależniony/a?
Podobają mi się stylizacje, teledysk jak i oczywiście piosenka.


 7. Ulubiona damska grupa K-PoP?
2NE1, Kara, Girls Generation.
8. Ulubiona męska grupa K-PoP?
Super Junior, ShinEE.
9. Jak masz na imię?
Karolinka. ^^
10. Ile masz lat?
Wieku niestety na blogach nie podaję. Przepraszam. c:
11. 5 najulubieńszych zespołów?
the GazettE, Lycaon, 2NE1, Kara, D=OUT. 
12. Ile razy mam ci powtarzać, że świetnie piszesz?!
Ciągle. ^^

No to już chyba wszystkie pytania. Gomen za kolejny krótki post, ale nie było niestety więcej pytań. Pozdrawiam, i dziękuję za motywujące słowa od was wszystkich. ^^

niedziela, 27 października 2013

Co oznacza pisać o czymś konkretnym?
Chciałabym umieć to robić, ale niestety nie potrafię pisać tak, żeby jedna tematyka wiła się wciąż na blogu. Jestem w stu procentach pewna, że blog w końcu upadnie. Tak trochę brak chęci, bo jakoś wasze komentarze mnie nie motywują, bo ich liczba drastycznie się zmniejsza. Najpierw 11. Potem zmiana na 7. I na koniec na 2. Smóteg, rzal i bul... ;_________________;
No w każdym razie, muszę się trochę postarać, żeby mi się udało. Wiem, że będzie mi trudno, ale postaram się. Nie jestem najlepsza w blogowaniu, ale wciąż próbuję i będę próbować. Mam nadzieję, że mnie trochę wesprzecie... Czasami muszę tak się poużalać nad sobą. xD
A tak w ogóle, rysuję Rukiego z the GazettE. ^^ Zdjęcie na pewno zostanie dodane na bloga, ale nie mam pojęcia kiedy, bo nie mam aktualnie baterii w aparacie, a jak zrobię telefonem, jakość będzie taka, jakbym robiła tosterem.
Mam zamiar obejrzeć Sword Art Online. Fabuła bardzo mi się spodobała, a to jest moim zdaniem najważniejsze w całym anime. Ewentualnie musi podobać się kreska, być przyjemna dla oka itd. A w tym anime obie te rzeczy są dobre, no przynajmniej moim zdaniem.


Ucieczka jest niemożliwa aż do ukończenia gry, a choć jeden najmniejszy błąd oznacza śmierć w prawdziwym świecie... Nie znając prawdy kryjącej się za tym tajemniczym MMO następnej generacji, Sword Art Online, tuż po włączeniu serwerów gry, zalogowało się do niej już około dziesięciu tysięcy graczy, którzy nieświadomie rozpoczęli zmagania, gdzie stawką było ich własne życie. Kirito, bohater tej opowieści, zaakceptował kryjącą się za tą grą i w tym nowym świecie, gigantycznym zamku, unoszącym się w powietrzu, nazywającym się Aincrad, wyróżnił się jako samotny gracz. Chcąc ukończyć grę, osiągając najwyższe piętro zamku, Kirito przez dwa lata samotnie ryzykował własnym życiem. To jednak się zmieniło, kiedy przyjął zaproszenie do drużyny od pewnej wojowniczki, która była mistrzynią walki rapierem, Asuny. Od teraz jego dalsza gra będzie wyglądać zupełnie inaczej... 

Przepraszam, że post taki beznadziejnie krótki i mało interesujący, ale jestem zaspana po całym dniu siedzenia i nic nierobienia. Bardzo mi przykro, i wielkie GOMEN za to, że przez dłuższy czas nie pisałam.


niedziela, 20 października 2013

Przygoda z Anime i Mangą

Wszystko właściwie zaczęło się przez mojego brata. Jego koledzy z klasy oglądali Naruto, więc on też chciał. Przy 1 odcinki zobaczyłam, że coś tam się świeci w monitorze i on jest wpatrzony. Przysiadłam się, i oglądałam z nim. Wciągnęło mnie to, obejrzeliśmy pierwszą serię. Brat zaczął beze mnie 2 serię, no i tak jakoś wyszło, że 2 już nie obejrzałam. To anime było chyba moim... drugim? Tak, bo pierwszym oczywiście Dragon Ball, który leciał w telewizji kiedy byłam małą dziewczynką. c: Kiedyś oglądało się oczywiście Jetix, i tam leciał Król Szamanów. Spodobało mi się to od początku. Zawsze czekałam aż się zacznie i śpiewałam opening. xD Nie ominęłam żadnego odcinka. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jest anime. Zaczęłam oglądać jak byłam... Hmmm... W drugiej, lub trzeciej klasie podstawówki? Nie wiem.
A jeśli chodzi o mangę, to nie tak dawno temu zaczęłam czytać. Moją pierwszą mangą było bodajże Love Stage. Zakochałam się od razu. A skoro już byłam starsza ( bo to było na początku tego roku ), to spodobało mi się również yaoi. Czytałam tego więcej, aż w końcu znalazłam anime Junjou Romantica. Oglądałam jak urzeczona, a jak ktoś wchodził od razu wyłączałam, żeby nikt nie zobaczył. Bałam się co sobie pomyślą rodzice i starszy brat. Mama nienawidzi homoseksualistów, uważa, że to jest choroba psychiczna, i gdyby dowiedziała się, że ja albo Marcin ( brat ) jesteśmy homo, to by nas z domu wyrzuciła. Nie wiem, jaki do tego stosunek ma tata, ale brat uważa, że geje są obrzydliwi a lesbijki nie. I jaka tu logika? Ja tolerowałam odkąd tylko pamiętam. Nic nie mam do takich ludzi, chociaż ja jestem hetero.
Ostatnio też chciałam przeczytać swoje pierwsze yuri. Nie spodobało mi się. Nie pamiętam jaki miała ta manga tytuł, to wam nie podam, ale naprawdę mi się nie podobało. Jeju, jak dużo tu nie. o.o

Dobrze, to by było na tyle. Pozdrawiam wszystkich czytających i mam jedno pytanko.
Tolerujecie homoseksualistów?


piątek, 18 października 2013

Boku no Pico

Tak jak napisałam w pierwszym poście, następną notką jest relacja z oglądania Boku no Pico. A tak w ogóle... Ogromnie wam wszystkim dziękuję, za to, że jest tyle komentarzy, wyświetleń i obserwatorów, a blog został założony zaledwie 2 dni temu. Jestem bardzo mile zaskoczona. Naprawdę bardzo. 
Arigatou gozaimasu! ^^
Wracając do posta... Ciekawe. Naprawdę ciekawe anime... No tak jakby. xD
Na początku tego roku próbowałam oglądać BnP, ale zrezygnowałam od razu po pierwszej scenie z panem Mokkun'em. Hahahahahahahah! To było schizowe... Tak przynajmniej wtedy myślałam, i uważam tak nawet teraz. :P No to po raz drugi zaczęłam po tym, jak moja przyjaciółka Klaudia, zwana moją Czarną siostrą ( xD ) napisała do mnie coś w stylu, że obejrzała 1 odcinek. No to pomyślałam, że skoro to yaoi, i ona dała radę obejrzeć, to i ja spróbuję. No i spróbowałam. c': Moja pierwsza myśl po skończonym odcinku? "NIGDY WIĘCEJ...". Ale i tak wiedziałam, że dalszą część tego anime i tak obejrzę. xD Nadużywam znaczka iks de. : | Pierwszy epizod obejrzałam chyba we wtorek, a na sobotę już byłyśmy umówione na pozostałe 2 odcinki. Pierwszy raz miała do mnie przyjść, więc wyszłam po nią, do takiego sklepu przy mojej szkole. Jesteśmy u mnie... Siedzimy. Buforuje się. Naładowany. Odpalamy. Tym razem jest inny pairing... No i tak szybko zleciał czas na oglądaniu ich obu. Ostatnia scena nas powaliła... 
Trójkąt Coco x Chico x Piko nas powalił. Te pozycje i w ogóle. A te jęki... Ah, nic dodać, nic ująć! xD W każdym epizodzie uprawiali sex po 3-4 razy. Litry białej cieczy zwanej spermą i bardzo zboczone sceny... Śmiechu w każdym razie było dużo. Nie nudziłyśmy się przez czas oglądania, co nas bardzo zdziwiło. Ale trochę drażniło mnie to, że odcinki były w słabej jakości.  No ale, nawet dostałam od innej koleżanki dyplom, za to że dałam radę obejrzeć. xD


Powyżej opening, taki kawaii i w ogóle cudowny. No tak mniej więcej... Hahahhahahahahahaa! :3
Dobrze, to by było na tyle. Następny post myślę, że będzie dłuższy i bardziej interesujący. A o czym napiszę? To już będzie niespodzianka. ^^ Pozdrawiam was wszystkich cieplutko i czekam na komentarze.


czwartek, 17 października 2013

Czy mogę być sobą?

Ostatnio bardzo często zadaję sobie to pytanie i uznałam, że mogę tylko przy ludziach, których nie znam. To znaczy... Przy przyjaciołach też, ale nie przy wszystkich. Po prostu boję się tego, co sobie pomyślą. Chociaż w sumie, to powinnam sobie nic z tego nie robić. Mogę być tutaj sobą... Tylko sobą. Nie muszę się niczego wstydzić, bo wiem, że i tak nikt mnie nie wyśmieje. Ale mniejsza o większość, ja po prostu tak nie potrafię. xc
UWAGA! Ten blog będzie pozaśmiecany moimi problemami, muzyką, anime i wszystkim o podobnej tematyce! Więc trzeba dużo cierpliwości, żeby czytać tego bloga. ^.^ Hmmm... A może tak bym się przedstawiła?
No więc... Dzięki mojemu bratu zwę się Karolinką. Mój wiek ( mam nadzieję ) potrzebny wam nie jest. c: I ostrzegam! Będą tu dodawane również posty o moich ulubionych yaoicach itp., więc jeśli nie lubisz tego gatunku, po prostu tego nie czytaj. Chociaż swoją opinię możesz wyrazić. Ale jest na tym blogu taka zasada:
 - Jeśli coś krytykujesz, próbuj robić to taktownie.
Nawet znajdą się moje relacje po obejrzeniu Boku no Pico! xD
Jeśli chcecie, może nawet w następnym poście. Aha, no i jeszcze coś. Na pytania w komentarzach, będę odpowiadać w postach. Wydaję mi się to dobrym pomysłem.
No ale w każdym razie, trzeba pamiętać, że...
"Poczontki zafsze som trudne" c:
No to pozdrawiam was wszystkich i mam nadzieję na chociaż 1 komentarz, na dobry poczontek.